karmiaca mama

Karmienie piersią – krótki poradnik dla młodej mamy

Karmienie piersią to niezwykła przygoda mamy i dziecka, która rozpoczyna się po porodzie. Nie jest wolna od sytuacji trudnych i stresujących, ale przede wszystkim obfituje w cudowne chwile bliskości i pozwala na zbudowanie niezwykłej relacji.

Karmienie piersią w teorii to jedno, a praktyka przynosi wiele pytań. Na część z nich odpowiemy w tym poradniku. Rozprawimy się także  niektórymi mitami funkcjonującymi w tym temacie.

Karmienie piersią – co jeść?

Zasadniczo w czasie karmienia dziecka piersią można jeść wszystko, ale zdrowo i z umiarem. Tylko pojawiające się u maleństwa niepokojące objawy, po rzetelnej diagnozie, są wskazaniem do wprowadzenia ograniczeń w diecie.

Karmiąc bez obaw można spożywać pieczarki (a także grzyby leśne, jeśli ma się całkowitą pewność, ze są jadalne). Ponieważ jednak należą one do produktów alergizujących, wskazane jest spożycie w niewielkiej ilości i czujność, tzn. obserwowanie reakcji dziecka.

Podobnie rzecz ma się z czekoladą. Jest dozwolona w diecie karmiącej mamy, ale nie należy przesadzać z ilością, wybierać czekolady naturalne, bez sztucznych dodatków i po zjedzeniu sprawdzić, czy dziecko nie zareagowało alergicznie.

Kawa, alkohol i palenie a karmienie piersią

Czarna kawa nie jest najlepszym napojem w okresie karmienia piersią, gdyż zawiera kofeinę. Ma ona działanie pobudzające, przyspiesza akcję serca, a tym samym utrudnia zasypianie. I przedostaje się do mleka. Nie trzeba zupełnie z niej rezygnować na cały okres karmienia, ale też nie wolno spożywać w nadmiarze (maksymalnie 300 mg kofeiny na dzień). Jeśli pić czarną kawę, to zaraz po karmieniu – kofeina znajduje się w organizmie przez ok. 4 godziny. Kawę zbożową można w czasie karmienia piersią pić bez obaw i ograniczeń.

Alkohol to trucizna i ma szkodliwy wpływ na każdego człowieka. Karmiąc dziecko piersią nie należy go spożywać. Jeśli jednak karmiącej mamie zdarzy się wypicie np. lampki wina, należy z karmieniem odczekać przynajmniej godzinę, aby organizm poradził sobie z tą szkodliwą substancją i nie dostała się ona do organizmu dziecka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *